Warszawa i CENTRUM NAUKI „KOPERNIK” zwiedzone!
W październiku uczniowie klasy piątej A oraz klas szóstych pojechali na wspaniałą wycieczkę do Warszawy. Chcieliśmy zwiedzić naszą stolicę – jej zabytki, muzea i ciekawe miejsca. Ze szczególną niecierpliwością oczekiwaliśmy wizyty w Centrum Nauki „KOPERNIK”!
Wycieczkę rozpoczęliśmy od Łazienek czyli zespołu pałacowo-parkowego z licznymi zabytkami klasycystycznymi, założonego w XVIII wieku z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Jest tam kilka pięknych pałacyków posadowionych we wspaniałym parku. W czasie wycieczki cały czas towarzyszyły nam wesolutkie wiewióreczki i dumne pawie.
Kiedy spacerowaliśmy po Warszawie widzieliśmy wiele pomników. Pomnik Stefana Starzyńskiego – polityka i ekonomisty, sławnego prezydenta i obrońcę Warszawy. Innym znanym pomnikiem, który zobaczyliśmy to pomnik Adama Mickiewicza, naszego narodowego wieszcza. Z okna autobusu mijaliśmy także pomnik znanego polityka, teoretyka wojskowości i prezydenta Francji Charles’a de Gaulle’a, który jest kopią pomnika stojącego w Paryżu przy Polach Elizejskich. Będąc w Warszawie nie mogliśmy nie zobaczyć pomnika Syrenki. Legendarna Syrenka znajdowała się w herbie miasta już w XIV wieku, ale wtedy przedstawiona była jako zwierzę z ptasimi łapami, tułowiem smoka pokrytym łuskami. Dopiero w XVII wieku Syrenkę przedstawiono jako pół kobietę i pół rybę.
Duże wrażenie zrobił na nas Pomnik Małego Powstańca przy Murach Obronnych. Upamiętnia on najmłodszych uczestników Powstania Warszawskiego w 1944 roku, którzy ofiarnie walczyli za Polskę. Byli łącznikami, przenosili rozkazy, lekarstwa i opatrunki. Takich dzieci – małych żołnierzy było w czasie wojny bardzo dużo. Bardzo wielu z nich zginęło, a dla upamiętnienia ich heroicznej postawy postawiono ten wzruszający pomnik. Widzieliśmy też pomnik Monte Cassino zrobiony z marmuru przysłanego z Włoch. Przedstawia on Nike, bogini zwycięstwa bez głowy, zmuszający do myślenia, że ta bitwa była bezmyślna, że zginęło wtedy bardzo dużo ludzi.
Jednym z również ważnych punktów był Pomnik Powstania Warszawskiego, który przedstawiał żołnierzy z bronią w ręku, którzy schodzili do kanałów. To pamiątka ewakuacji przez kanały ściekowe, którędy ludzie uciekali, żeby przeżyć. Teraz, co roku, siódmego sierpnia można przejść tą samą drogą, lecz już bezpieczniejszą do Nowego Miasta.
Byliśmy także w Arsenale, gdzie Warszawa przetrzymywała broń w razie wojny. Wyruszyła też stamtąd słynna akcja pod Arsenałem, którą organizowali harcerze, aby uratować z niewoli swojego kolegę. Został on aresztowany przez hitlerowców. Harcerze odbili przyjaciela z niewoli, lecz niestety został on tak dotkliwie skatowany, że zmarł po kilku dniach, lecz jako wolny człowiek.
Zobaczyliśmy także rzecz niebywałą. Udało nam się zobaczyć zmianę warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. To jest symboliczne uczczenie pamięci poległych w walce o niepodległość, symbolizujący największe poświęcenie. Płonie tu wieczny znicz i służbę pełni warta honorowa z Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego.
Jednym z punktów wyprawy by
ło „Muzeum Wojska Polskiego” . Tuż przy wejściu czekały na nas pierwsze eksponaty, od samolotów pasażerskich i odrzutowych po czołgi, auta pancerne czy też ogromne działa. Najbardziej uwagę przykuwał model „Tupolewa”, którym przylecieli dziennikarze od razu po katastrofie w Smoleńsku. A za niewielką cenę można było do niego wejść i zobaczyć jego wnętrze! Znajdował się tam również pomnik – w hołdzie żołnierzom Wojska Polskiego poległym w misjach pokojowych, humanitarnych i stabilizacyjnych. Przed pomnikiem znajdowała się ziemia przywieziona z Laosu, Kambodży, Wietnamu, Iraku, Syrii, Afganistanu, Namibii, Libanu, Tadżykistanu, Bośni i Hercegowiny, Kosowa, Chorwacji, Republiki Macedonii, Korei i Egiptu.
Wielkie wrażenie zrobił na nas Zamek Królewski z nieodłączną Kolumną Zygmunta III Wazy na placu zamkowym. Pałac i kolumna były zniszczone w czasie drugiej wojny światowej, ale zostały pięknie odremontowane jako nasze dziedzictwo kulturowe.
Wreszcie poszliśmy do oczekiwanej atrakcji naszej wycieczki czyli do Centrum Nauki Kopernik. Jego celem jest „promowanie nowoczesnej komunikacji naukowej”. Otrzymaliśmy interaktywne karty i opaski na ręce, dzięki którym mogliśmy wejść i przemierzać sale od jednej atrakcji do drugiej. Przed nami stanął cały ogrom nauki zawartej w postaci zabawy. Poprzez zabawę, dotknięcie, wykonanie ćwiczenia mogliśmy zobaczyć jak działa ten nasz świat. Puszczaliśmy łódki, sprawdzaliśmy bicie serca, zmienialiśmy nasz głos poprzez specjalny mikrofon i robiliśmy megawielkie bańki mydlane. Stworzyliśmy nawet zespół muzyczny - na instrumentach graliśmy za pomocą …płyty naciskowej. Mogliśmy pobiegać w kuli chomika, przeżyć kontrolowane trzęsienie ziemi i ostrzał z haubicy. Wśród różnorodnych zadań mogliśmy sprawdzić również swoje zdolności detektywistyczne, zbadać tropy i odciski palców, sprawdzić swoją spostrzegawczość i szybkość reakcji. Poznawać prawa przyrody, samodzielne przeprowadzaliśmy różnorodne doświadczenia na interaktywnych wystawach.
Niestety czas w Centrum zbyt szybko się skończył. Był on ostatnim etapem naszego zwiedzania tego wspaniałego miasta.
Mateusz Łapot, Cezary Rogowski, Patrycja Dudzik, Julian Zieliński, Tomasz Paliwoda, Hanna Werner, Patryk Pęcherz, Martyna Adamiec pod opieką pani Grażyny Świercz